Gdynia, czyli Początek
Tomasz Miłkowski | 5 cze 2017 13:10 | Brak komentarzy
Lubię Gdynię. Jeśli miasta mają swojego ducha, to ten gdyński, bardzo praktyczny, ale jednocześnie otwarty bardzo mi odpowiada. Duch Gdańska jest zapatrzony w swoją wielką przeszłość, Duch Sopotu kusi letników, duch Gdyni myśli o przyszłości. Wiadomo, miasto, wciąż jest młode, nadal buduje swoją legendę, także jako prężny ośrodek kultury potęgą swoich pomysłów i silnych instytucji.
Sławny Teatr Muzyczny imienia Danuty Baduszkowej imponuje po przebudowie nie tylko kubaturą, ale i repertuarem, nowe centrum filmowe wybudowane obok potwierdza, że to tutaj jest stolica polskich festiwali filmowych, miasto funduje liczącą się Nagrodę Literacką i najpoważniejszą w Polsce Nagrodę Dramaturgiczną. To już dość, aby dostrzec w Gdyni ważnego udziałowca ogólnopolskiej oferty kulturalnej z ambicjami rzutkiego partnera. Mam też powody osobiste, aby Gdyni dziękować, bo cztery lata temu właśnie prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek zaakceptował propozycję Klubu Krytyki Teatralnej (a personalnie red. Aliny Kietrys) i podjął się roli gospodarza dorocznego Konkursu im n. Andrzeja Żurowskiego na recenzję teatralną dla młodych krytyków, i związał ten konkurs z organizowanym przez Teatr Miejski im. Witolda Gombrowicza festiwalem polskich sztuk współczesnych R@port. Andrzej Żurowski z własnego wyboru był od wielu lat obywatelem Gdyni i stąd ten konkurs, którym zarówno Gdynia, jak i zadłużony wobec niego Klub Krytyki Teatralnej, postanowiliśmy uczcić jego pamięć.