Wciąż tajemniczy Trump
Tomasz Miłkowski | 9 mar 2018 09:38 | Brak komentarzy
Ktoś nie mógł czy zachorował, nie wiem, dość na tym, że zapytano mnie, czy mogę poprowadzić spotkanie z profesorem Longinem Pastusiakiem pod chwytliwym tytułem „Tajemniczy Trump”. Zgodziłem się natychmiast, bo profesora Pastusiaka cenię od dawna, a nigdy nie miałem okazji poznać osobiście, więc tym bardziej skorzystałem ze sposobności.
Nie tylko ja skorzystałem, bo wraz ze mną kilkudziesięciu kolegów, głównie z Zespołu Starszych Dziennikarzy przy Oddziale Warszawskim SDRP, który był organizatorem tego (i wielu innych wcześniej) spotkania.
Mono-Szekspir
Tomasz Miłkowski | 15 gru 2017 20:34 | Brak komentarzy
I znowu mamy pokój w naszej Anglii.
Miecze do pochew, zbroje do lamusa.
Rycerze miast na polach bitew
po damskich garderobach hasają.
Lecz że natura łask mi poskąpiła,
postanowiłem zostać [to następował jadowity śmiech] łajdakiem!
Tak rozpocząłem spotkanie o współczesnych monodramach szekspirowskich podczas festiwalu w Toruniu, cytując z pamięci (zawodnej!, więc cytat nie jest dokładny, ale oddaje ducha przekładu) fragment monologu otwierającego szekspirowskiego „Ryszarda III” w opracowaniu Jacka Woszczerowicza. Ku zaskoczeniu zgromadzonych schowałem się za występem muru, a potem wychynąłem i ruszyłem z monologiem…
Stary demon nie tak mocno śpi
Tomasz Miłkowski | 2 wrz 2017 12:55 | Brak komentarzy
Szef Polskiej Organizacji Turystycznej, Marek Olszewski, a właściwie już były szef zasłynął wypowiedzią o muzeach-obozach zagłady. W wypowiedzi udzielonej „Gazecie Wyborczej zapowiedział wykreślenie tych miejsc pamięci z promowanych programów turystycznych: „Poza tym chcemy położyć nacisk na promowanie tego, co cenne w naszej własnej kulturze, pokazać nasz wielki wkład w rozwój Europy. Nie mam potrzeby – argumentował – eksponowania miejsc i zdarzeń związanych z historią innych narodów”.
Od deski do deski
Tomasz Miłkowski | 16 cze 2017 16:56 | Brak komentarzy
To mi się zdarzyło po raz pierwszy. Czytam, przeglądam, korzystam z „Dialogu”, miesięcznika poświęconego dramaturgii współczesnej, od ponad pół wieku, ale nigdy nie przeczytałem całego numeru, od deski do deski. Czytam dramaty, niektóre szkice, rzadko felietony. Ale żeby całość? Nie wiem, co mnie naszło.
Kiedy zaczynałem korzystać z „Dialogu” znajomi reżyserzy i dyrektorzy teatrów dziwili się trochę, zastrzegając, że oni nie czytają. Nie widzieli sensu, tłumacząc, że jeśli pojawi się naprawdę jakiś ciekawy dramat, to i tak się dowiedzą i wtedy poczytają. A tak – szkoda czasu. Dziwne podejście, ale tak usposabiany latami traktowałem „Dialog” jako pożyteczny miesięcznik „na wszelki wypadek”, jeśli od czasu do czasu trafi mu się coś ważnego wydrukować. Na samym początku, kiedy „Dialog” ukazywał się ze wklejką fotograficzną z fotosami ze spektakli, używałem także tych zdjęć – mówiąc wprost wycinałem niektóre z nich i „zamieszczałem” w prowadzonym wówczas przeze mnie „periodyku” pod tytułem „Kurtyna”, wydawanym w jednym egzemplarzu z kolorowymi rysunkami i komentarzami. Niestety, zasób archiwalny tych unikatowych edycji pochłonął kiedyś piec kaflowy i pozostał mi tylko w sercu niewysłowiony żal za utraconą kolekcją.
Blog Tomasza Miłkowskiego
Tomasz Miłkowski | 17 maja 2017 09:29 | Brak komentarzy
Słowa mnie piszą. Dość, że przymknę na chwile oczy, wyłączę się z rozmowy, a już słowa się cisną, gromadzą, układają w zdania, akapity, teksty. Nie sposób ich okiełznać.
Niektóre tak natrętnie, że potem, przekonany, że już pisałem o jakiejś książce, filmie, przedstawieniu, zdarzeniu, sprawie – uporczywie tego tekstu szukam. Tracę wiele czasu, aby do domniemanego tekstu dotrzeć.
Daremnie, bo nigdy nie został napisany, a jedynie pomyślany. Pora z tym coś zrobić, a najlepiej zapisywać te przelotne teksty, czasem tylko szkice, pomysły na tematy, które może się kiedyś rozwiną albo zostaną jako ślady pewniejsze niż tylko pierwszy zarys.
Z tego obsesyjnego układania słów bierze się ten blog. I jego tytuł: takinawyk.
Tomasz Miłkowski